W miniony wtorek spędziliśmy ponad 5
godzin w Brzesku razem z Panem Landau, reżyserem Mateuszem Kudłą i operatorem
Łukazem Herodem nagrywając wspomnienia Pana Landau. Chodziliśmy ulicami miasta
i Pan Landau opowiadał o tym, kto mieszkał w poszczególnych budynkach, czym się
zajmował…
Na początku weszliśmy do kamienicy na Rynku, w
której Pan Landau się urodził. Było to niezwykle wzruszające doświadczenie –
Dov szedł do góry po tych samych schodach, po których biegał ponad 80 lat temu,
i w ścianie na półpiętrze zobaczyliśmy drewniany schowek, w którym jego mama
trzymała przetwory. Co najmniej część tych garnków i butelek wyglądała tak
jakby stała tam od czasów wojny…
Słuchaliśmy kolejnych opowieści i miałam wrażenie,
że ci ludzie zamordowani prawie 80 lat temu, wracają z niepamięci. Starsza
Pani, od której Dov kupował codziennie mleko dla młodszych braci. Adwokat
Daiches, na spółkę z którym dziadek Dova kupił kamienice przy Rynku. Nauczyciel
Mandel, do którego mały Dov biegał na lekcje religii i hebrajskiego. Lokator na
parterze kamienicy na Rynku, który zachorował i dlatego nie mógł uciec podczas
akcji 18 czerwca 1942. Pan Landau nie pamięta jego nazwiska, ale na imię miał
Israel. Został zastrzelony w łóżku, A jego żona i córki wywiezione do Bełżca.
Szynkarz Sznur zastrzelony w swoim szynku na obecnej ul. Kościuszki dlatego, że
nie zrozumiał żądania Niemca…
Przez ponad 5 godzin Pan Landau – który za niecałe
2 miesiące skończy 91 lat(!) – opowiadał o życiu w Brzesku przed i podczas
wojny. Na podstawie nagranych materiałów powstanie film, na uroczystą premierę
którego już teraz zapraszam wszystkich Państwa w dzień naszego kolejnego Marszu
Pamięci, 15 września 2019 roku. Film będzie w języku polskim z angielskimi
napisami.
Wielkie podziękowania należą się przede wszystkim
Panu Landauowi, ale również reżyserowi i operatorowi.
Anna Brzyska, 27 czerwca 2019





