Już kilka dni po rozpoczęciu drugiej wojny światowej Niemcy weszli do Brzeska. Jesienią 1939 roku rozpoczęły się prześladowania Żydów, a na wiosnę 1941 roku w mieście zostało utworzone getto, które na początku nie było zamknięte. W obszarze getta znajdował się przedstawiony na zdjęciu budynek (obecny adres plac Żwirki i Wigury, 3), który funkcjonował jako szpital żydowski.
Oto świadectwo, które cytuje w „Kronikach miasta Brzeska” Jan Burlikowski.
„Mieszkaniec Brzeska p. Michał Kopytko opowiedział kronikarzowi co następuje: w czerwcu 1942 roku jako malarz pokojowy malowałem pomieszczenie szpitaliku dla Żydów w Brzesku, mieszczącego się w budynku narożnym przy obecnym placu Żwirki i Wigury i ulicy Trzcianeckiej, dziś będącego własnością p. Schmidta. W pewnej chwili usłyszałem w mieście strzały. Wnet wpadli do budynku szpitalnego uzbrojeni Niemcy. Rzucili się do poszczególnych sal szpitalnych, gdzie natychmiast rozległy się strzały i przeraźliwe krzyki mordowanych pacjentów. Nie oszczędzali nikogo. Mordowali matki z dziećmi, zabijali kobiety oczekujące dziecka, starców, wszystkich bez wyjątku pacjentów znajdujących się w szpitalu. Było to coś tak strasznego, że do dziś mimo upływu kilkudziesięciu lat, w mojej pamięci pozostaje ten potworny obraz. Przerażony do najwyższego stopnia uciekłem z tego miejsca i więcej tam nie powróciłem.”
Najprawdopodobniej stało się to 18 czerwca 1942 roku, podczas pierwszej dużej akcji w Brzesku, kiedy Niemcy zamordowali ponad 200 Żydów w samym mieście, a wielu innych wywieźli do Bełżca.
© Anna Brzyska, 2022