20 maja 2019 roku do Brzeska po raz drugi przyjechała grupa studentów z Uniwersytetu Północnej Karoliny w Charlotte i Uniwersytetu Queens w Charlotte razem z opiekunami prof. Aaronem Shapiro i Talli Aizenman Dippold.
Pierwszego dnia spotkaliśmy się wcześnie rano na brzeskim Rynku. Rozmawialiśmy o historii miasta, zwiedziliśmy muzeum regionalne. Ale już o 11 byliśmy na cmentarzu żydowskim na ul. Czarnowiejskiej. Młodzież dzielnie pracowała do 6 wieczór walcząc z chwastami, kosząc trawę, wycinając odrastające krzaki i zbierając śmieci.
Drugi dzień rozpoczął się warsztatami
w brzeskim liceum. Młodzież szybko się zintegrowała, było dużo śmiechu, ale
również chwil wzruszeń. Brzescy licealiści opowiadali o swoim zaangażowaniu w
poznawanie historii żydowskiej społeczności miasta, a studenci z USA mówili o
doświadczeniach dyskryminacji, o konieczności świadomego podejścia do relacji z
różnymi mniejszściami.
Od 11 pracowaliśmy na cmentarzu (na początku – razem z polskimi uczniami), lecz
niestety pogoda nas nie rozpieszczała. Prawie od razu zaczęło padać, wszyscy
szybko zmokli, ale jednak zdążyliśmy sporo zrobić.
trzeciego dnia pracy znów padało, ale
okazało się, że kosić trawę da się nawet w deszczu. Mogę tylko wyrazić swój
podziw dla młodzieży z USA i ich opiekunów
– ostatniego dnia pracy zdążyliśmy zrobić na prawdę dużo. Wszyscy
mieliśmy kilka warstw ubrań, również peleryny przeciwdeszczowe, i chociaż w
obuwiu chlupało, wcale to nie przeszkadzało. Po prostu popatrzcie na zdjęcia.
Ci młodzi ludzie – to najlepszy dowód na to, że najbardziej liczy się sensowność
tego, co robimy. Trzeba było widzieć, jak oni byli poruszeni, kiedy udawało się
odgrzebać z pod ziemi kolejną macewę, czasem z bardzo dobrze widoczną
inskrypcją – taki namacalny ślad czyjegoś życia… Albo spotkanie z Panem
Landauem, który przywiózł do Brzeska kolejną grupę Żydów, tym razem z RPA…
Musiałam prawie siłą wyciągać młodzież z cmentarza, żeby zdążyliśmy się umyć i
przebrać przed spotkaniem z Panem burmistrzem Latochą.
To było bardzo piękne zakończenie pobytu studentów w Brzesku i miły gest ze
strony burmistrza – wspólna kolacja w pałacu Goetzów. A studenci na pewno
przyjadą za rok.