Rodzina Dova Landau mieszkała w Brzesku od ponad 200 lat. Pan Landau urodził się w kamienicy na Rynku. Miał trzech młodszych braci – Naftalego, Jósefa i Nisana. Podczas Holocaustu zginęli wszyscy – bracia, rodzice, dziadkowie, wujkowie, ciocie, kuzyni – ponad 40 osób. Przeżył tylko Dov. 5 obozów koncentracyjnych. Marsz śmierci. Został wyzwolony z obozu Buchenwald, emigrował do Palestyny. W 1948 roku, tuż po utworzeniu państwa Izrael, uczestniczył w kolejnej wojnie, prawie na rok trafił do więzienia w Jordanii. Przeżył. Ożenił się z siostrą przyjaciela, który zginął w Jordanii. Przeżyli razem prawie 60 lat (Pani Szoszana Landau zmarła na raka kilka lat temu). Troje dzieci. 15 wnuków. 42 prawnuka.
Pan Landau od wielu lat przyjeżdża do Polski, najczęściej – z grupami izraelskiej młodzieży, opowiada im o Holokauście. I zawsze odwiedza Brzesko.
W 2015 roku po raz pierwszy udało się zorganizować spotkanie Pana Landau z młodzieżą z zespołu szkół ponadgimnazjalnych #1, a na początku 2016 roku – z uczniami gimnazjum #1, do którego Pan Landau uczęszczał prawie 80 lat temu (!). To był zdecydowanie najstarszy ze wszystkich znanym dzieciom absolwent gimnazjum. Pan Landau opowiadał o swoim życiu w Brzesku przed wojną, o brzeskich Żydach, o doświadczeniach Holokaustu.
Wiosną 2016 roku odbyło się również spotkanie w miejskim ośrodku kultury, na które przyszli około 100 mieszkańców Brzeska (wielkie podziękowania za organizacje tego wydarzenia należą się Pani dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury Małgorzacie Cuber, Panu Jackowi Filipowi i Panu Jerzemu Wyczesanemu). Podczas tego spotkania Pan Landau przekazał na ręce burmistrza Brzeska pana Grzegorza Wawryki kilka przedmiotów dla przyszłego muzeum, część wystawy którego ma być poświęcona brzeskim Żydom.