Jakiś czas temu skontaktowała się z naszym Stowarzyszeniem Pani Marilyn Fish. Jej pradziadkowie, Jonas i Chawa Bluma Vogelhut, mieszkali w Brzesku, ale kilkoro z ich dzieci w latach 1920. wyemigrowali do USA, dzięki czemu uniknęli śmierci w czasie Zagłady.
Kilka dni intensywnej wymiany informacji i poszukiwań genealogicznych pozwoliły w znacznym stopniu odtworzyć historię tej rodziny w Brzesku, Nowym Wiśniczu i okolicznych wioskach. A ze zdjęć udostępnionych przez Panią Fish, patrzą na nas ludzie, którzy kiedyś mieszkali w Brzesku i Wiśniczu.
Rodzina Vogelhut mieszkała w Brzesku od wielu pokoleń. Jonas Vogelhut był synem Zachariasza Vogelhuta i Symy z domu Kempler (1842-1896). Nagrobek zmarłego w 1914 roku Zachariasza Vogelhuta przetrwał na cmentarzu żydowskim w Brzesku.
Jonas Vogelhut (1865-1933) ożenił się z Chawą Blumą Vogelhut (1866-1936), córką Samuela Vogelhuta i Sary Loffelholz, możliwe, że swoją dalszą krewną. Para zamieszkała w Brzesku, gdzie Jonas został dorożkarzem.
W latach 1888-1900 urodziło im się 10 dzieci:
Najstarzy syn Samuel Seinwel (ur. w 1888) ożenił się w 1914 roku w Krakowie z Feigel Schwarz. W 1922 roku wyemigrował do USA, mieszkał w Nowym Jorku. W 1936 roku dołączył do niego w USA syn Abraham. Żona wtedy mieszkała w Krakowie na ul. Szerokiej. Abraham ożenił się w USA, jego syn Jonas otrzymał imię po urodzonym w Brzesku pradziadku, Rodzina Jonasa Vogelhuta mieszka obecnie w USA
O kolejnym synie, urodzonym w 1889 roku Mojzesie Dawidzie, wiem tylko, że został zamordowany w Bocheńskim getcie w czerwcu1942 roku
Urodzona w 1891 roku córka Rechel (Regina, babcia Marilyn Fish) wyszła za mąż za starszego o 4 lata Benjamina Jozefa Brodmana, syna karczmarzy z Olchawy Israela Isaka Brodmana i Ester z domu Sokoler. (Olchawa – to wioska w pobliżu Nowego Wiśnicza).
Młoda rodzina zamieszkała w Wiśniczu, gdzie w 1911 roku urodził się ich starszy syn Samuel Wolf Vogelhut – ojciec Pani Fish. Benjamin Jozef wyemigrował do USA w grudniu 1912 roku, a w maju 1914 roku dołączyła do niego żona z trójką małych dzieci: trzyletnim Samuelem, dwuletnią Dorą i 10-miesięcznym Aronem. W USA urodziło im się jeszcze dwoje dzieci; potomkowie tej rodziny nadal mieszkają w USA.
O kolejnych 3 dzieciach Jonasa i Chawy Blumy Vogelhut nie wiem prawie nic. Córka Dwojre Jentel urodziła się 1893 roku; syn Jozef – trzy lata później, a syn Leizer – w 1899 roku. Jozef zmarł w Brzesku w 1922 roku na atak serca; jego macewa przetrwała na cmentarzu.
Z pozostałych czwórki dzieci nikt nie przeżył wojnę. Syma (ur. w 1900 roku) wyszła za maż za Jozefa Knaula, mieszkała w Brzesku. Zamordowana we wrześniu 1942 roku.
Kolejna dziewczynka zmarła w 1903 roku przed nadaniem imienia.
Urodzony w 1905 roku syn Salamon ożenił się w Brzesku w 1929 roku z Ryfką Loffelholz. Rok później małżonkom urodziła się córka Dobra. Salamon, tak jak jego ojciec, był dorożkarzem w Brzesku. Wszyscy zostali zamordowani w Brzesku we wrześniu 1942 roku
Ostatnie dziecko Państwa Vogelhut, córka Rifka (ur. w 1907 roku) wyjechała do USA razem z bratem Samuelem Seinwelem w 1922 roku. W Ameryce była znana jako Ruth; przez jakiś czas mieszkała z Reginą i jej rodziną. Później wyszła za mąż za Maxa Schwarzberga, mieszkała w Nowym Jorku razem z mężem i córką Shirley. Ich potomkowie również są w USA.
Jonas i Chawa Bluma Vogelhut myśleli o emigracji do USA. 4 października 1927 roku przypłynęli do Nowego Jorku statkiem „Olympic”. W dokumentach podróży wskazali, że w Brzesku pozostał syn Salamon. Mieli dołączyć do rodziny córki Rechel (Reginy). Nie wiem, kiedy i czemu wrócili do Polski. W brzeskich księgach metrykalnych pozostały tylko wpisy dotyczące ich śmierci. Jonas Vogelhut zmarł 21 września 1933 roku, miał raka gardła. Chawa Bluma zmarła 3 lata później, 15 czerwca 1936 roku. Wygląda na to, że z dużej rodziny Vogelhut wojnę przeżyli tylko te dzieci, które wyemigrowali do USA.