Ten artykuł w znacznym stopniu opiera się na książkę „Dwóch ocalałych. Historia Rose i Maksa Schindlerów” („Two who survived. Rose and Max Schindler’s story” by M. Lee Connolly). Ponieważ rodzice Maksa, Benjamin Schindler i Rachela Schweid, pochodzili z Brzeska i Wytrzyszczki (wioski w powiecie brzeskim), chciałabym podzielić się tą historią.

Simon Leib Schindler (1851-1942), „nauczyciel 10 przykazań” jak jego zawód określono w metrykach urodzenia jego dzieci, i Curtel Rachel Seelengut (1855-1923) pobrali się w Brzesku w 1874 roku. W ciągu kolejnych 25 lat urodziło im się 15 dzieci, z których 11 dożyło pełnoletności. W połowie lat 1920ch najmłodszy syn Benjamin (ur. w 1899) ożenił się w Brzesku z pochodzącą z Wytrzyszczki Rachelą Schweid. Nie udało się znaleźć aktu zawarcia małżeństwa tej pary, ale przetrwało ich ślubne zdjęcie. Są młodzi i piękni, pełni nadziei na przyszłość.

Matka Pana młodego wtedy już nie żyła, a ojciec-melamed (nauczyciel w chederze) niewiele zarabiał, mieszkał w starym parterowym domku w Brzesku. Rodzice Racheli Schweid byli właścicielami dużego gospodarstwa w Wytrzyszczce i rodzicami szóstki dzieci, prowadzili również szynk.
Młodzi zdecydowali się na emigrację do Niemiec, osiedlili się w mieście Cottbus, gdzie Benjamin prowadził sklep z winem. W ciągu kilku lat urodziło im się troje dzieci: Alfred (1928), Maks (1929) i Cecylia (1930). Prowadzili dostatnie życie, dzieci mówili po niemiecku i w jidysz, i co roku całą rodzina przyjeżdżali na kilka tygodni do Polski, do Brzeska i Wytryszczki.
Tak Max Schindler wspominał te wakacje w Polsce: „Kocham dziadka. Mieszka teraz sam, bo babcia zmarła. Jego długa siwa broda mnie łaskocze, on o tym wie i specjalnie przytula się do mnie, a ja się śmieje. Dziadek jest bardzo religijny i opowiada różne historie, żeby pomóc nam zrozumieć naszą żydowska wiarę. Czasem udaje nam się namówić go, żeby opowiedział coś zabawnego z czasów kiedy nasz tato był małym…

Ponieważ stary dom dziadka wrasta w ziemię, okna są już tak nisko, że możemy przez nie wchodzić do domu. Czasem dostajemy się do domu przez jedno okno, biegniemy przez cały dom i wyskakujemy przez drugie okno.


Do nas często przychodzą kuzyni, bawimy się razem. Dom dziadka jest dla nas za mały, ale nam to nie przeszkadza. Kochamy spędzać tam czas. Zwykle zostajemy u dziadka około tygodnia, a później wyruszamy w dalsza podróż, do babci Amalii Schweid. Jej dom stoi w lesie, a ponieważ dziadek Jozef zmarł kilka laty temu, babcia sama opiekuje się dużym gospodarstwem. Dużo pracuje, ale chyba jest szczęśliwa, ponieważ cały czas nuci piosenki. Niedaleko jej domu jest rzeka. Kochamy w niej pływać i wędkować. Woda jest zimna i czysta, a obok rosną wysokie drzewa. Najbardziej lubię wspinać się na nie. Cieszymy się wolnością w domach naszych dziadków w Polsce …”
Jednak w 1938 roku Schindlerowie zostali deportowani z Niemiec. W listopadzie docierają do Brzeska, lecz po 2 tygodniach decydują jechać do Wytryszczki majac nadzieję, że w niewielkiej wiosce będzie łatwiej przeżyć, tym bardziej, że Amalia Schweid ma duży dom, zwierzęta i kawałek pola.


Dzieci zaczynają naukę w szkole, ale ponieważ nie mówią po polsku, jest to dla nich trudne doświadczenie. Z czasem w domu babci Amalii zbierają się rodziny wszystkich jej dzieci. W marcu 1942 roku Maks obchodzi swoją Bar Micwę, a niecałe 3 tygodnie później zostaje ogłoszone rozporządzenie, że wszyscy Żydzi muszą przeprowadzić się do getta w Zakliczynie. Amalia Schweid i rodziny czwórki jej dzieci zostają deportowani do getta; Benjaminowi Schindlerowi z żoną i dziećmi udaje się zamiast tego trafić do obozu pracy Benchashinner. Ojciec i synowie pracują przy budowie dróg, Rachel i Cecylia – na kuchni. W lutym 1943 roku Niemcy przewożą rodzinę do obozu pracy w Mielcu i tu Benjamin z synami zostają oddzieleni od Racheli i Cecylii. Już się nie zobaczą. Po roku mężczyźni zostają przeniesieni do Wieliczki, a kobiety do obozu Płaszów. Benjamin, Fred i Max doczekają się wyzwolenia w obozie Theresienstadt, jednak Benjamin jest wtedy tak chory, że umiera z wycieńczenia.
Rachela i Cecylia Schindler zginęły najprawdopodobniej w obozie Stutthof. Cecylia miała w chwili śmierci niecałe 15 lat. 91-letni Simon Leib Schindler został zastrzelony obok swojego domu przy likwidacji getta w Brzesku. Amalia Schweid, jej dzieci i wnuki, którzy trafili do getta w Zakliczynie, również zginęli…
W mieście Cottbus w Niemczech, obok domu, w którym mieszkała przed wojną rodzina Schindler, można zobaczyć pomiędzy kostkami chodnika Stolpersteine – 3 kamienie upamiętniające Benjamina, Rachelę i Cecylię Schindlerów. „Tu mieszkali…Deportowani do Polski… Zginęli…”

Ale synowie Benjamina i Racheli przeżyli. Po wojnie dostali się do Anglii, gdzie Maks poznał swoją przyszłą żonę i wyemigrował razem z nią do USA. Fred dołączył do nich później. Czworo dzieci, liczni wnukowie i prawnukowie Maksa Schindlera (1929-2017) mieszkają w USA. Wdowa Maksa, Rose Schindler (ur. w 1929) mieszka w San Diego i nadal poświęca bardzo dużo energii na spotkania z młodzieżą.

A o kilkusetletniej obecności Schindlerów w Brzesku świadczy już tylko macewa ojca Simona Leiba Schindlera na cmentarzu żydowskim.

Niech będzie błogosławiona pamięć wszystkich zamordowanych i niech jak najdłużej żyją już bardzo nieliczni ocaleni.