22 maja 2017 roku w Brzesku odbył się charytatywny koncert grupy „Jarmuła band” z Krakowa. Wszystkie środki pozyskane podczas koncertu będą przeznaczone na odbudowę pomnika na grobie masowym na cmentarzu żydowskim przy ul. Czarnowiejskiej.
Słuchając żydowskich melodii podczas koncertu, nagle uświadomiłam sobie, że jeszcze 80 lat temu ta muzyka rozbrzmiewała w mieście. Nie trzeba było kupować bilety na specjalny koncert – wystarczyło przejść się ulicami miasta w sobotę. To prawda, Żydzi zawsze, w każdym kraju zachowywali swoją odrębność, a jednak kultury przenikały się, nasiąkały sobą nawzajem. Ile żydowskich słówek powiedzeń, przepisów, melodii pozostało w Polsce – chociaż często nawet nie jesteśmy tego świadomi…
„Tych miasteczek nie ma już
Okrył niepamięci kurz
Te uliczki, lisie czapy, kupców rój
Płotek z kozą żywicielką
Krawca Szmula z brodą wielką
Co jak nikt umiał szyć ślubny strój…”
Tą piosenką rozpoczął się koncert zespołu „Jarmuła Band” w Regionalnym Centrum Kulturalno-Bibliotecznym. I cały późniejszy koncert stał się podróżą do tego świata, który niestety już nie istnieje w Polsce. Nie wiem, jak lepiej opisać te uczucia. Tęsknota za czymś tak przecież bliskim, lecz już nieosiągalnym?
Nie jesteśmy w stanie przywrócić do życia ten świat, ale możemy zachować pamięć. Możemy zrobić chociaż – i aż – tyle dla tych wszystkich ludzi, którzy zostali zamordowani tylko dlatego, że byli Żydami.
Podczas koncertu, w którym wziął udział również prawie 90-letni były mieszkaniec Brzeska, ocalały z Holokaustu Dov Landau, udało się uzbierać ponad 2000 złotych, zbiórka cały czas trwa. Znaczną kwotę już przekazali prywatni darczyńcy, przede wszystkim potomkowie brzeskich Żydów. Mam nadzieję, że podczas Marszu Pamięci, który odbędzie się jesienią, będziemy mogli odsłonić nowy pomnik.
Autorem wszystkich zdjęć jest Pan Marek Koldras.
© Anna Brzyska, 2017