18.04.2019 | Redaktor

Rodzina Stengel w Brzesku

Jakiś czas temu skontaktowała się ze mną rodzina chasydów z USA. Okazało się, że Państwo Isaac i Lea Stengel mieli wkrótce przyjechać do Polski i bardzo zależało im na tym, żeby odszukać na cmentarzu żydowskim w Brzesku groby przodków Lei. Spotkaliśmy się 25 marca. Było bardzo zimno, deszczowo i wietrznie. Spędziliśmy na cmentarzu prawie 3 godziny, ale udało się odnaleźć groby babci, dziadka i pradziadka Lei. (Wielkie podziękowania należą się Fundacji Dokumentacji Cmentarzy Żydowskich, bo grób babci Lei, Heny Weiss, już został wpisany do bazy danych Fundacji, i w związku z tym szybko go zlokalizowaliśmy. Mam nadzieję, że jeszcze tej wiosny Witold Wrzosiński i Remigiusz Sosnowski zakończą dokumentację cmentarza żydowskiego w Brzesku)

Isaac i Lea Stengel na cmentarzu żydowskim w Brzesku.
Przy grobie cadyka Arie Lipschitza.

Nie wiem, czy uda mi się przekazać Państwu coś, co tak bardzo głęboko mnie poruszyło. Padał deszcz, a ja stałam obok Lei i patrzyłam, jak z jej oczu ciekną łzy i mieszają się z kroplami deszczu. Urodzona w Polsce mama Lei jako jedyna przeżyła Holokaust. Wyemigrowała do USA, założyła rodzinę. Jest pochowana na cmentarzu żydowskim w Nowym Jorku. Przychodząc na grób matki, Lea za każdym razem obiecała jej, że kiedyś przyjedzie do Polski i odnajdzie groby jej rodziców. I to się spełniło 25 marca 2019 roku. Staliśmy razem przy grobach Heny Weiss z domu Klingenfrau i Rafaela Jakoba Weissa. Lea modliła się, a jej mąż, stojąc na kolanach, próbował odczytać każdy wyraz inskrypcji i wypełnić litery czarnym pisakiem, żeby ta pamięć nie zginęła…

Isaac i Lea Stengel przy grobie dziadka Lei, Rafaela Jakoba Weissa.
Macewa Rafaela Jakoba Weissa

„Człowiek w sile wieku, bogobojny, potomek prawych ludzi, wnuk wielkiego rabina Zalki z Nowego Sącza, zmarł w wieku 32 lat w piąty dzień miesiąca Nissan w 1921 roku. Rafael Jakob syn Arona Weissa. Niech jego dusza będzie związana w węzeł życia.”

Isaac Stengel odmalowuje inskrypcję na macewie babci Lei, Heny Weiss.
Macewa Heny Weiss.

„Hena Weiss, córka rabina Zwi Hirsza HaLewi z Zakliczyna. Zmarła czwartego dnia święta Sukkot w 1930 roku. Skromna, poprawna i uczynna kobieta. Wdowa Rafaela Jakoba, który był wnukiem wielkiego rabina Zalki z Nowego Sącza. Niech jej dusza będzie związana w węzeł życia.”

I jeszcze jedna niezwykła historia. Dziadkowie Lei bardzo wcześnie zmarli, pozostawiając swoją córkę sierotą. Zaopiekował się nią dziadek, Zwi Hirsch Klingenfrau. Jednak ten dziadek był również chory i obawiał się, że umrze zanim zdąży odchować wnuczkę. Poszedł do swojego rabina. Po dłuższej modlitwie ten powiedział mu, że wymodlił dla Zwi Hirscha dodatkowe 7 lat życia. Ze słów Lei, od tego momentu jej pradziadek zawsze wiedział, kiedy umrze. Stoimy przed jego grobem, a Lea opowiada mi o tym jak pradziadek zdążył wychować jej mamę, zakończył wszystkie sprawy, poszedł pomodlić się do synagogi, zanurzył się w wodzie w mykwie, wrócił do domu i zmarł. Dokładnie 7 lat po tej przepowiedni rabina.

Lea Stengel przy grobie pradziadka Zwi Hirscha Klingenfrau.
Macewa Zwi Hirsza Klingenfrau

„Zwi Hirsz Klingenfrau, rabin bogobojny, syn Zwi HaLewi, zmarł 24 dnia miesiąca Tammuz w 1932 roku. Uczciwy człowiek pogrążony w Torze, służył Bogu przez całe życie studiując Torę i robiąc dobre uczynki. Niech jego dusza będzie związana w węzeł życia.”

Te opowieści – to też część historii Brzeska, i poznając je, my również dołączamy do tego kręgu historii. A cmentarz przestaje być miejscem zapomnianych grobów. Ludzie powracają z niepamięci.

© Anna Brzyska, 2019